Ostatniej soboty wybraliśmy się z mężem do znanego pewnie już prawie wszystkim Czacza. Oczom naszym ukazały się dwa niesamowite okręty.
Zobaczcie sami ;-) To jest jeden z nich.
Stary... ale jaki piękny! Coś niesamowitego....
Jestem typową kobietą... uwielbiam piękno, spokój i sielankę, a zarazem ciągłe zmiany, rwetes i dziecięcy wrzask. Wciąż czegoś szukam i doganiają mnie nowe pomysły. Znajduję radość, w tym co robię .... i tak odnajduję.... siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz